Jeszcze żyję choć angina to okrutna mordęga, zwłaszcza w maju. Przynajmniej mogłem lepiej zgłębić grzesiowe klimaty, bo marudzę od kilku dni, a łeb pęka. Wpadłem jeno krzyknąć hey i wyrobić choc część normy

Hey – Teksański

Herbata stygnie zapada mrok herbata z miodem i cytryną
A pod piórem ciągle nic trzy dni zbieram się by coś naskrobać

Obowiązek obowiązkiem jest sergiusz kazał pisać, ciężki konfederacki los
Piosenka musi posiadać tekst blog niby nie, patrz rzepak u maxa
Gdyby chociaż mucha zjawila się Mucha jak się skumała z Wojewódzkim przestała mnie kręcić
Mogłabym ją zabić a później to opisać już to zrobiłem, ale nie ma co opisywać

W moich słowach słoma czai się yayco pisał, że wszystko marność
Nie znaczą nic po tym jak wrócił z Madrytu pewnie też miał anginę

Jeśli szukasz sensu prawdy w nich poldek34 szuka
Zawiedziesz się Docent przestał pewnie dlatego taki cyniczny

A może zmienić zasady gry ha
Chcesz uslyszeć słowa
To sam je sobie wymyśl też mi nowość i tak każdy czyta rózne treści z tego samego tekstu
Nabij diabła, chmurę śmierci weź
Pomoże ci niektórym nic nie pomoże
Wnet twe myśli w słowa zmienią się hehehe znamy tych copy/paste manipulatorów
Wyśpiewasz je sam a klaka przyklasnie

ps. Grzesiu idziemy studiować na Polibudę? Mają dawać studentom na zachętę po 1000, – pln na miesiąc. Rewelka. Na WSiZie drżą:>